Amerykanie mają na takie daty fajne określenie – mówią, że każdy pamięta,gdzie wtedy był. No i rzeczywiście, każdy pamięta, gdzie dopadła go wiadomość o zamachu na WTC. Każdy poza tymi, których nie było jeszcze na świecie. 19. rocznica oznacza, że takich osób jest już na świecie całkiem sporo, a niemała część jest już pełnoletnia. A więc nie tylko nie pamiętają zamachów, ale też mało wiedzą o świecie, w którym do nich doszło.
Na przeciw wychodzi ekipa WNYC Studios ze swoim nowym podcastem „Blindspot”. To historia 11 lat „ruchów na globalnej szachownicy”, które doprowadziły do 11 września, opowiedziana jednak nie z perspektywy geopolityki, tylko historii ludzi, którzy brali w tych wydarzeniach udział. Czasem czynny, jak organizatorzy zamachów, czasem bierny, jak świadkowie tego, co je poprzedziło, a czasem udział ich polegał na tym, że w pewnym momencie coś zaniedbali lub popełnili błąd.
Za mną dopiero dwa odcinki (w sumie ma ich być 10), ale polecam już teraz z czystym sumieniem, nie tylko dlatego, że dziś jest dobry dzień, by zacząć, ale też dlatego, że wystarczyły, bym się wciągnął. Choć miejsce akcji zmienia się nieustannie – odwiedziliśmy już, poza USA, Afganistan, Egipt i Pakistan – to największe wrażenie ta historia zrobi pewnie na tych, którzy mieli okazję być w Nowym Jorku w latach 90. Osią opowieści jest bowiem to, co dzieje się właśnie w tym mieście. Ale nie tylko to, że działają tam ludzie powoli radykalizujący przyszłych terrorystów – jest zarysowane szersze, społeczne tło, o którym mało kto z nas myśli, gdy przypominamy sobie, gdzie dostaliśmy wiadomość o tym, że właśnie skończył się XX wiek.
Ja akurat jechałem „piętnastką”, gdy zadzwonił kolega i spytał, czy mam gdzieś po ręką telewizor…